Na tropie minionej świetności. Część IV- Zamki pod Zieloną Górą- w Broniszowie i w Otyniu

Nasi politycy i dziennikarze każą nam wierzyć iż w okolicach Zielonej Góry, w promieniu tych kilkunastu km, nie ma żadnych zamków. Bzdura- one są- porzucone, zapomniane, niszczejące. Przetrwały komunizm, ale największym zagrożeniem jest dla nich pseudodemokratyczny polski kapitalizm, w którym dla zabytków raczej nie znaleziono miejsca. Stan dwóch najciekawszych zamków oddalonych o 10 minut drogi samochodem od Zielonej Góry pokazuje, jak się dba o turystykę, o zabytki... Nie dziwmy się, że turystów nie ma.

http://www.zlb.de/digitalesammlungen/SammlungDuncker/06/329%20Brunzelwaldau.pdf
Komentarze
Prześlij komentarz