Most drogowo-kolejowy w Stanach zamiast mostu drogowego w Milsku

Ostatnio wiele się mówi o planowanej odbudowie mostu na Odrze w Milsku. Plan ten pochłonie nawet ponad 100 mln PLN. Jednakże winien on budzić spore kontrowersje z racji dość niejasnego procesu decyzyjnego. Niedaleko bowiem znajduje się inny most- nieużywany, porzucony, zapomnniany.

W wielu krajach obowiązkowym elementem procesu decyzyjnego jest proces oszacowania inwestycji (transport investment appraisal), celem uniknięcia nieefektywnego wydawania publicznych pieniędzy, wymuszonego zwykle przez ukryty lobbing i sprzeczność interesów jednostkowych z interesem ogółu.

Przy dokonywaniu opracowania szacującego każdy z wariantów inwestycji i wybierający najlepszą lokalizację stosuje się metodologię oszacowania różnych wariantów danej inwestycji transportowej. Regułą jest iż najlepszy stosunek kosztów do efektów daje nie budowa nowego mostu od podstaw kosztem kilkuset mln PLN, ale właśnie lepsze wykorzystanie już dostępnej infrastruktury: na przykład istniejącego mostu.




Tak może się zdarzyć się również i w przypadku Milska. Równolegle, 10 km w górę rzeki istnieje inny, zaniedbany, zniszczony, nieużywany most w Stanach. Był on mostem kolejowym, a za ułamek kosztów nowego mostu może stać się mostem kolejowo-drogowym.

Uwzględniane w takich analizach są nawet koszty czasu straconego przez kierowców i pasażerów czasie dojazdu na dalej odległy element infrastruktury. Bez zbytnich obliczeń można stwierdzić że nawet w takiej analizie z dużym prawdopodobieństwem wygrać mogłaby opcja dostosowania istniejącego mostu niż opcja budowy nowego.

Most w Milsku skrócić może drogę z Zielonej Góry do Poznania o 20 km, a do Leszna i Ostrowa Wlkp. o 40 km. Niemniej podobne wyniki przynieść może przebudowa mostu w Stanach/ Bobrowicach. Warto, by publicznie przedyskutować także i to rozwiązanie.

Komentarze

  1. Przykro mi to mówić, ale autor artykułu kompletnie nie wie o czym pisze. To prawda, że należy zrobić porównanie kosztów różnych wariantów, ale wariant z wykorzystaniem mostu w Stanach jest po prostu niemożliwy. Czemu? Bo ten most jest po pierwsze za wąski. Nadaje się co najwyżej na most ze szlakiem rowerowym i za tym jestem całą duszą. Po drugie przebudowa dróg dojazdowych zjadłaby całą różnicę w kosztach budowy nowego mostu. Jest jeszcze wiele innych aspektów, ale nie chce mi się o nich pisać. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Kompletna bzdura. Zanim się cos napisze trzeba mieć o tym pojęcie. Koszt remontu mostu w Stanach to ok 5-6 mln złotych i jest to most zabytkowy (podlega ustawie o zabytkach). Lepiej juz go wyremontować, uzupełnić tory które złomiarze sprzedali w skupach i zrobić linię kolejową Nowa Sól-Wolsztyn, po której będą jeżdziły zabytkowe pociągi z Wolsztyna i ludzie będą mogli dojeźdzać do pracy. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty